Wałbrzych: Amstaff zaatakował 8. letnią dziewczynkę. Psa ranił nożem ojciec dziecka


W niedzielę, 15. letnia dziewczyna zabrała psa na spacer. Wychodząc z domu upięła go na smyczy i założyła zwierzęciu kaganiec. Wraz z nią poszła dwójka jej rówieśników. Na ulicy właścicielka zdjęła psu kaganiec, gdyż uznała, że nie ma zbyt wielu spacerowiczów. Gdy mijali mężczyznę z dwójką dzieci, amstaff niespodziewanie rzucił się na 8. latkę.15. latka zeznała na policji, że dziewczynka szła spokojnie i nie wie, dlaczego pies zaatakował.Podobne zeznania złożył ojciec pogryzionego dziecka. Powiedział on policjantom, że w pewnym momencie zauważył, że pies szarpie jego córkę za rękę i przewraca ją na chodnik. 


foto: pixabay

Zarówno właścicielka czworonoga jak i mężczyzna próbowali oswobodzić dziewczynkę, jednak pies nie reagował na żadne komendy. Właśnie wtedy ojciec wyciągnął z kieszeni nożyk i dwukrotnie uderzył psa, przecinając mu skórę na głowie. Dopiero wtedy pies puścił z uścisku rękę 8. latki. 
Mężczyzna natychmiast zabrał córkę do szpitala. Na szczęście nie odniosła ona poważnych obrażeń. 
W tym czasie 15. latkowie opatrzyli psa i zabrali go do weterynarza, który zszył ranę. 


Mężczyzna wyjaśnił policjantom, że użył specjalnego nożyka do przecinania pasów bezpieczeństwa. Dodał, że rok wcześniej miał wypadek samochodowy i nie mógł wówczas wydostać się z pojazdu właśnie przez to, że miał zapięte pasy. Po tym zdarzeniu zakupił nożyk i nosił go przy sobie. 

Sprawa prowadzona jest w kierunku niezachowania należytych środków ostrożności, dopuszczenia do pogryzienia i narażenia na bezpośrednią utratę zdrowia. 15. latka odpowie przed sądem dla nieletnich. 

Tymczasem w Internecie pojawił się wpis działaczki na rzecz ochrony zwierząt. Zaapelowała ona o pomoc w odnalezieniu sprawcy, który zranił psa. Umieściła także zdjęcie zakrwawionego amstaffa. 
Niemal natychmiast pojawiły się negatywne i wulgarne komentarze kierowane w stronę rzekomego sprawcy. Wiadomo już, że chodziło o ojca, który bronił swojej córki. 


Wałbrzyscy policjanci apelują:
- Każdy kto wie, że zostało popełnione wykroczenie lub przestępstwo ma obywatelski obowiązek zgłoszenia takiej sytuacji. Policja i uprawnione do tego organy zajmują się sprawą, wysłuchując obu stron mają możliwość podjęcia obiektywnej decyzji.
Nagłośnienie sprawy na fb czy jakimkolwiek portalu internetowym utrudnia sprawę, gdyż jak w tym przypadku, został właściwie wydany wyrok na jedną ze stron. Mężczyzna został napiętnowany społecznie zanim poznano wszystkie fakty.

Renata Zalewska-Ociepa
źródło: dziennik.walbrzych.pl/polsatnews.pl