Były wiceminister zdrowia Sławomir N. usłyszał zarzuty


Dzisiaj (3 grudnia 2018 roku) prokuratorzy Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze przedstawili posłowi na Sejm RP Sławomirowi N. zarzut w sprawie nieprawidłowości do jakich dochodziło przy kontraktowaniu usług medycznych z zakresu okulistyki w Mazowieckim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia w 2013 roku, w czasie, kiedy sprawował funkcję Sekretarza Stanu w Ministerstwie Zdrowia, tj. o czyn z art. 231 par 2 kodeksu karnego.


foto: policja


Efektem działań ówczesnego wiceministra było osiągnięcie korzyści majątkowych w wysokości 13,5 miliona złotych przez warszawską klinikę medyczną, która bezprawnie pobierała od pacjentów opłaty za zabiegi finansowane w rzeczywistości przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Mimo wykrytych nieprawidłowości Narodowy Fundusz Zdrowia – wskutek nacisków wiceministra Sławomira N. –wycofał się z wypowiedzenia klinice kontraktu i przedłużył go na kolejny rok.

Bezprawne interwencje wiceministra


Prokuratorzy ustalili, że gdy we wrześniu 2013 roku Narodowy Fundusz Zdrowia zerwał umowę z nieuczciwą kliniką, ówczesny Sekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia Sławomir N. podejmował w jej interesie liczne bezprawne działania. Interweniował u prezes NFZ i dyrektora Mazowieckiego Oddziału Funduszu Adama T. Zlecił też podległym sobie pracownikom wadliwą interpretację przepisów, która miała być uzasadnieniem dla kontynuowania współpracy z lecznicą pobierającą od pacjentów nienależne opłaty.

Prezes NFZ, która odmawiała podpisania nowego kontraktu z lecznicą, została w grudniu 2013 roku odwołana ze stanowiska. Naciskom wiceministra Sławomira N. uległ Adam T., który jako dyrektor Mazowieckiego Oddziału NFZ wbrew przepisom zawarł 31 grudnia 2013 roku z warszawską klinikąaneks do umowy o świadczeniu opieki zdrowotnej w zakresie okulistyki. Aneks został zawarty z datą wsteczną – od 21 grudnia 2013 roku, gdy dobiegała końca wypowiedziana umowa. Przedłużał do końca 2014 roku okres obowiązywania kontraktu.

Oszukiwanie pacjentów


W osobnym śledztwie prokuratorzy ustalili, że klinika, w interesie której występował Sławomir N.bezprawnie przyjęła od pacjentów kwotę w wysokości ponad 1,6 miliona złotych. Pieniądze – częściowo w formie rzekomo dobrowolnych darowizn – były pobierane pod pretekstem wszczepiania chorym cierpiącym na zaćmę lepszej soczewki niż gwarantował to kontrakt zawarty z kliniką przez NFZ.

Nieświadomi pacjenci wnosili dodatkowe opłaty za zabiegi, mimo że były one w całości – łącznie z soczewką – refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Właśnie wykrycie tego procederu było przyczyną zerwania przez NFZ kontraktu z kliniką.

Nienależne zyski


Ostateczne przedłużenie umowy z NFZ – mimo jej wcześniejszego wypowiedzenia – pozwoliło klinice na uzyskanie korzyści majątkowej w wysokości 13,5 miliona złotych. O tę kwotę – ze szkodą dla interesu publicznego – zostały obniżone wydatki na usługi medyczne rzetelnie świadczone przez inne kliniki w ramach kontraktów z NFZ. Było to sprzeczne z zasadą równego traktowania podmiotów wobec prawa i podważało zaufanie do organów władzy.

Adamowi T., który pod naciskiem ówczesnego wiceministra zdecydował o kontynuowaniu współpracy z oszukańczą kliniką, zostały już w lutym tego roku postawione zarzuty przekroczenia uprawnień.

Prokurator przedstawił zarzuty


Prokurator przedstawił Sławomirowi N. zarzut przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej przez prywatną klinikę na szkodę interesu publicznego w postaci podważenia zaufania do organów władzy i równego traktowania innych podmiotów wobec prawa.

Sławomir N. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień.

Wobec podejrzanego prokurator zastosował środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 50.000 złotych.

Czynności procesowe ze Sławomirem N. były możliwe po uwzględnieniu wniosku o wyrażenie zgody przez Sejm Rzeczypospolitej na pociągnięcie Posła do odpowiedzialności karnej.

Czyn z art. 231 par. 2 kodeksu karnego zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.