Zamordowała noworodka i wyrzuciła do śmieci


Prokuratura Rejonowa w Pruszkowie skierowała do Sądu akt oskarżenia przeciwko kobiecie oskarżonej o pozbawienie w dniu 19 stycznia w Pruszkowie życia noworodka poprzez uduszenie oraz znieważenie jego zwłok poprzez wyniesienie ich z mieszkania i porzucenie przy ulicznym śmietniku.

foto ilustracyjne: pixabay

Z poczynionych w toku śledztwa ustaleń wynika, iż w dniu 21 stycznia do Komendy Powiatowej Policji w Pruszkowie zgłosiła się osoba wskazując, że kobieta zamieszkała w Brwinowie mogła poronić i w związku z tym potrzebuje pomocy medycznej.


Policjanci udali się do miejsca zamieszkania kobiety. W mieszkaniu policjanci ujawnili plamy koloru brunatnego. W powiązaniu z relacją kobiety, pozwalało to na przyjęcie, że kobieta mogła odbyć poród. Jej relacja w tym zakresie była zmienna, podawała kilka wersji przebiegu zdarzeń. 

Początkowo kobieta zaprzeczyła, by urodziła dziecko, potem przyznała, że doszło do poronienia, raz wskazując, że doszło do tego w zaroślach nieopodal domu, innym razem, ze doszło do tego w toalecie, po czym ostatecznie przyznała, że poród odbył się  w domu, po czym po porodzie zwłoki nieżyjącego już dziecka zapakowała do plastikowego worka, wyniosła z domu i pozostawiła obok kontenera na śmieci.

W oparciu o relację kobiety, policjanci wraz z prokuratorem udali się w okolice kontenera na odzież używaną przy skrzyżowaniu ul. Kraszewskiego i Konopnickiej w Brwinowie, gdzie znaleziono zwłoki noworodka płci żeńskiej. Dziecko zawinięte było w worek koloru żółtego i znajdowało przy kontenerze z używaną odzieżą.

Z opinii biegłych z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną zgonu noworodka było uduszenie gwałtowne. Dziecko urodziło się żywe, z ciąży donoszonej. Noworodek był dojrzały i zdolny do samodzielnego życia poza łonem matki. Sekcja zwłok wykazała, że noworodek przeżył poród i żył kilka godzin po porodzie. Nie stwierdzono u niego wad wrodzonych ani zmian chorobowych mogących stanowić przyczynę zgonu.


Kobiecie przedstawiono zarzut zabójstwa dziecka poprzez uduszenie. Przesłuchana w charakterze podejrzanej nie przyznała się do zarzucanego jej czynu. Wyjaśniła, iż nie informowała członków rodziny, ani męża o ciąży, gdyż obawiała się jego reakcji. W czasie ciąży nie korzystała z pomocy lekarzy. Według w/w poród odbył się w dniu 19 stycznia 2018 r. kiedy nikogo nie było w domu. Dziecko miało urodzić się żywe, lecz po chwili przestało oddychać. Ciało noworodka wyniosła z domu i pozostawiła przy śmietniku w dniu 20 stycznia 2018 r.

Powołani w sprawie biegli psychiatrzy nie stwierdzili u podejrzanej choroby psychicznej ani innych zaburzeń mogących mieć wpływ na jej zachowanie. W czasie zarzucanego jej przestępstwa miała zachowaną zdolność do zrozumienia znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Biegli wykluczyli ponadto, by do zabójstwa dziecka doszło w wyniku szczególnej sytuacji związanej z przebiegiem porodu.

Całokształt zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym dotychczasowa sytuacja życiowa i rodzinna oskarżonej, pozwala na uznanie, że Izabela M. świadomie pozbawiła życia swoje dziecko.
Oskarżonej grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.

źródło: KryminalnaPolska