Zaczęło się od płaczu dziecka a skończyło noclegiem w policyjnym areszcie


Interwencja spowodowana płaczem półtorarocznego dziecka zakończyła się zatrzymaniem 19-letniej mamy jej partnera oraz kolegi. Powodem nie było zaniedbanie córeczki, a posiadanie narkotyków w mieszkaniu. Jedną porcję haszyszu policjanci znaleźli przy 19-letnim partnerze kobiety. Kolejne kilka gramów funkcjonariusze znaleźli w jednej z szafek. W mieszkaniu znajdował się jeszcze 18-letni kolega rodziny, który również nie przyznawał się do posiadania nielegalnej substancji. Dziecko trafiło pod opiekę babci, a cała trójka do policyjnego aresztu. W rezultacie do posiadania narkotyków przyznał się Adrian G. Grozi im kara do 3 lat więzienia.

zdjęcie ilustracyjne: pixabay


W nieoczekiwany sposób dla 19-letniej kobiety i jej dwóch kolegów skończyło się wczorajsze popołudnie. Około godziny 16:00 wywiadowcy zostali wezwani na jedno z mokotowskich osiedli. Pracownica socjalna, która przyszła z wizytą do innej rodziny usłyszała narastający płacz dziecka dobywający się z jednego z lokali mieszkalnych. Zaniepokojona tym faktem powiadomiła policjantów.

Kiedy razem weszli do mieszkania okazało się, że półtoraroczna dziewczynka przebywa tam w obecności swojej młodej mamy i jej 18-letniego mężczyzny. Płacz córki kobieta uzasadniała tym, że nie pozwała się jej bawić kosmetykami i dodatkowo dziecko miało być zmęczone. Nie mniej jednak funkcjonariusze wezwali na miejsce ratowników medycznych, żeby upewnić się, że stan zdrowia dziecka jest prawidłowy i nie ma ono żadnych śladów mogących świadczyć o złym sprawowaniu opieki przez matkę.

W trakcie interwencji do mieszkania przyszedł 19-letni Adrian G. Na widok mundurowych mężczyzna chciał się szybko wycofać. Jego nerwowe zachowanie dało policjantom podstawę do wylegitymowania go i sprawdzenia czy nie posiada on przy sobie nielegalnych przedmiotów. Jak się okazało intuicja nie zawiodła funkcjonariuszy, bowiem znaleźli przy nim narkotyki. Badania narkotesterem potwierdziły, że to haszysz. W związku z takim stanem rzeczy wywiadowcy sprawdzili również mieszkanie. Mimo tego, że wszyscy zapewniali, iż nie posiadają narkotyków policjanci znaleźli jeszcze kilka gram haszyszu, ukrytych w jednej z szafek.


Po badaniu przez pracowników pogotowia, zdrowe dziecko przekazano pod opiekę babci, a cała trójka trafiła do policyjnych. Po nocy spędzonej w policyjnym areszcie do posiadania narkotyków przyznał się Adrian G. - partner młodej mamy. Mężczyzna już usłyszał zarzuty. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.
rk
loading...