CO ZMIENI PROJEKT STOP NOP?


To lektura obowiązkowa dla każdej osoby, której zależy na zdrowiu przyszłych pokoleń.

foto: pixabay
Stan zdrowia polskich dzieci jest coraz gorszy. Dowodem jest dramatycznie rosnąca liczba hospitalizacji, co jest bezpośrednio zbieżne czasowo z rozszerzaniem obowiązkowego kalendarza szczepień, wzrostem realizacji nowych szczepień zalecanych i użycia nowych szczepionek wieloskładnikowych (szczególnie u coraz intensywniej szczepionych niemowląt). „Na podstawie różnych źródeł można podać, że występują one (choroby przewlekłe) u 20–25 proc. tej populacji (bez uwzględnienia otyłości). Najczęstsze to: choroby alergiczne, astma oskrzelowa, padaczka, cukrzyca, choroby układu krążenia, choroby genetycznie uwarunkowane” – czytamy w publikacji Biura Analiz Sejmowych pt.Stan zdrowia dzieci i młodzieży w Polsce.
Porównaj obecne prawo ze zmianami projektu obywatelskiego STOP NOP
Pełny projekt z uzasadnieniem można pobrać tutaj

u=http%3A%2F%2Fwww.stopnop.com.pl%2Fprojekt%3Ffbclid%3DIwAR0QN5_fX7YH_5BfZUOvtXB0uwCaVfTl4xw2ZlwDSLWJk4MZv8ZFzU1TZ3c&h=AT3FMBv0q45hSqDMsHOpnDy3jeT2AEMzeJg9F-VzsK__n-PKmTbZJuHP88I2cXQ8cKEGX6aoMIWvmqxWZfIejhFmJTu49GRcw0Aj0JzDiBgtWNc-rnBEt2W-L9CDpHluFPK3eBAN22I" rel="nofollow noopener" style="cursor: pointer; text-decoration: none; white-space: pre-wrap;" target="_blank">www.stopnop.com.pl/projekt

1. #wybór DOBROWOLNE, REFUNDOWANE SZCZEPIENIA
Dobrowolność szczepień ma 20 państw europejskich – z ustawy zostaje usunięte słowo „obowiązkowe”, co jest wyrazem szacunku dla praw obywatelskich. Państwo nadal będzie mogło nałożyć taki obowiązek w sytuacji zagrożenia epidemicznego, ale w drodze decyzji, od której przysługuje odwołanie, w tym również do sądu administracyjnego.

JAK JEST TERAZ?

Gdy nie szczepisz według planu urzędników, bo chcesz później, pojedynczo lub wcale na przykład po doświadczeniu NOP przez dziecko – jesteś narażony na poniżające traktowanie przez personel przychodni, grzywny przymuszające od 1000 zł do kilku tysięcy na rodzinę, ostracyzm, sporadycznie sprawy sądowe o ograniczenie władzy rodzicielskiej.

2. #świadomazgoda WYWIAD LEKARSKI

Dokładny wywiad lekarski „odnośnie do aktualnego stanu zdrowia, w tym alergii, astmy, chorób immunologicznych, neurologicznych oraz powikłań poszczepiennych” również u członków rodziny oraz pisemna informacja o ryzyku przed szczepieniem – pozwolą zminimalizować ryzyko NOP. Lekarz będzie musiał poinformować cię o szczepionkach dopuszczonych do obrotu i które z nich powstały z użyciem linii komórkowych z aborcji.

JAK JEST TERAZ?

Lekarz informuje tylko o łagodnych odczynach, ignorując kwestię rzetelnej informacji i wykluczenie przeciwwskazań, które przewiduje producent. Gdy dziecko straci zdrowie, zostajesz z tym sam często bez prawidłowej diagnozy i wsparcia oraz z widmem grzywny, gdy nie chcesz szczepić dalej.

3. #odpowiedzialność WYWIAD PO SZCZEPIENIU

Dokładny wywiad lekarski podczas pierwszej wizyty po szczepieniu, który pozwoli odnotować więcej NOP (niepożądanych odczynów poszczepiennych o związku czasowym) i ocenić, czy polskie dzieci są bezpieczne.

JAK JEST TERAZ?

Teraz lekarz nie chce zgłaszać NOP, bo donosi na siebie, natomiast nadzorem zajmuje się sanepid, który czuwa nad maksymalną liczbą szczepień (sprzeczność kompetencji) – NOP-y są przeszkodą w osiągnięciu tego celu – w efekcie do statystyk nie trafiają nawet zgony.

4. #bezpieczeństwo KONTROLA SĄDOWA NAD NOP

Rodzic zgłosi pogorszenie zdrowia po szczepieniu (NOP), będzie nadzór sądowy nad ich rejestrem (co jest realizacją praw konstytucyjnych).

JAK JEST TERAZ?

Zgłoszenie NOP jest traktowane jako dokuczliwy obowiązek lekarza – nierespektowana obecnie dyrektywa UE przewiduje prawo pacjenta do zgłaszania działań niepożądanych – brak zgłoszeń to niebezpieczeństwo dla dzieci – podawane są szczepionki, które powinny być poddane kontroli i wycofane.

5. #kontrolaspołeczna KONSULTACJE PUBLICZNE ZMIAN

Możliwość zgłaszania uwag do zmian kalendarza szczepień (konsultacje publiczne są koniecznością w demokratycznym państwie).

JAK JEST TERAZ?

Teraz decyzje ekspertów o nieujawnionym związku z producentami szczepionek są niejawne i dokładanie kolejnych obowiązkowych dawek motywują np. „równym dostępem producentów” do udziału w przetargu.

Argumenty za poparciem zmian proponowanych przez STOP NOP i poszkodowanych rodziców
Państwo nadal będzie mogło nałożyć obowiązek w sytuacji zagrożenia epidemicznego, ale w drodze decyzji, od której przysługuje odwołanie, w tym również do sądu administracyjnego. Takie rozwiązanie jest np. w Niemczech. Dlatego projekt wprowadza zasadniczą zmianę, wprowadzając dobrowolność szczepień ochronnych, tak jak są dobrowolne w 20 innych krajach Europy, np. w Niemczech (i to pomimo faktu, że kraj ten przyjął 6 mln imigrantów, których my – na razie – nie przyjmujemy). Władze tego kraju odwołują się w razie epidemii do możliwości zastosowania paragrafu 20 Ustawy o ochronie przed infekcjami. W Polsce jest takie samo „narzędzie” jak to, do którego odwołuje się niemiecka ustawa – art. 33 obecnej Ustawy o chorobach zakaźnych, tzw. szczepienia akcyjne. Dlaczego w Niemczech to „narzędzie” jest wystarczające na wypadek epidemii, a w Polsce nie, i to pomimo faktu, że Niemcy przyjmują uchodźców, a my ich nie przyjmujemy? Nikt do dziś dnia nie oszacował kosztów leczenia powikłań, a mimo to twierdzi się, że szczepienia są bezpieczne i bilans korzyści uzasadnia ich dalsze przymusowe wykonywanie.
Dlaczego polskie rodziny są traktowane gorzej od rodzin niemieckich, gdzie szanuje się prawa obywatelskie w kwestii szczepień i pomimo jedynie zalecania szczepień ochronnych, już w latach 60. wprowadzono system odszkodowań dla rodzin dotkniętych powikłaniami na skutek wykonania jedynie zalecanych szczepień ochronnych? W 20 krajach UE szczepienia są dobrowolne, w 14 z nich istnieją odszkodowania za powikłania poszczepienne już od lat 60. ubiegłego stulecia. Nasz kraj to szczepionkowy skansen.
W projekcie przewidziano prawo rodzica do zgłoszenia NOP w przypadku, gdy lekarz nie wykonał swojego obowiązku. Rozwiązanie to jest ważne, gdyż w praktyce spotykamy się bardzo często z lekceważeniem tego obowiązku, a ma on praktyczne znaczenie dla dziecka zaszczepionego, jak i dla innych dzieci. W sytuacji zgłoszenia podejrzenia ciężkiego NOP powinno być wszczęte postępowanie wyjaśniające, czy przyczyną nie był skład szczepionki. Skoro nie ma takich zgłoszeń, nie ma takiego postępowania i dzieci nadal są szczepione szczepionką z tej samej serii, która mogła wywołać ciężki NOP. Rozwiązanie to jest zgodne z Dyrektywą Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2010/84/UE z dnia 15 grudnia 2010 r. zmieniającej – w zakresie nadzoru nad bezpieczeństwem farmakoterapii – dyrektywę 2001/83/WE w sprawie wspólnotowego kodeksu odnoszącego się do produktów leczniczych stosowanych u ludzi, zgodnie z którą pacjenci, ich przedstawiciele ustawowi i opiekunowie faktyczni powinni mieć uprawnienia do bezpośredniego zgłaszania niepożądanych działań produktów leczniczych, których doświadczyli lub które obserwowali u osób trzecich. Polska dziś narusza wspomnianą dyrektywę. Według polskich specjalistów rejestr ten w obecnym kształcie jest niedoszacowany.
Dzięki zmianom z projektu rodzic zgłosi pogorszenie zdrowia po szczepieniu (NOP). Od decyzji sanepidu rodzic będzie miał prawo odwołać się do sądu w sytuacji, gdy sanepid nie odnotuje NOP lub też błędnie go zakwalifikuje. W państwie prawa każdy akt władczy powinien być poddany kontroli sądu i niezawisły sąd winien rozstrzygać, czy rację ma organ administracji czy rodzic. Dziś można się odwołać się od decyzji odmawiającej rejestrację samochodu do sądu, a w przypadku sprawy niepomiernie ważniejszej – rejestracja ciężkich problemów zdrowotnych u dziecka – brak takiego uprawnienia. Sądy administracyjne w Polsce uznały, że z uwagi na treść obowiązujących przepisów odnotowanie przez sanepid NOP nie podlega kontroli – kognicji sądu administracyjnego, np. postanowienie w sprawie VII SA/Wa 301/17 WSA w Warszawie z dnia 5 kwietnia 2017.
Rejestr prowadzony bez nadzoru sądowego nie może być wiarygodny. Zasady demokratycznego państwa prawa wymagają możliwości poddania pod osąd niezawisłego sądu każdego aktu władczego, który dotyczy praw i wolności obywatelskich.
W czyim interesie są obecnie obowiązujące przepisy? Na pewno nie polskich dzieci!
Justyna Socha