Przejechała psa i odjechała. Wszystko wydarzyło się na oczach 8- letniego dziecka ( NAGRANIE W ARTYKULE)


Godzina 19.15. Pusta, wąska uliczka (skrzyżowanie ulic Wilków Morskich i Wolności w Nowym Porcie przy cukierni Markiza), po której idzie 8 letni chłopczyk z pieskiem. Ma na imię Kacperek. Kamera rejestruje, jak wesoły szczeniaczek biega przy swoim małym opiekunie. Nagle suczka wybiega na ulicę i w jednej chwili zostaje rozjechana przez rozpedzony samochód. Kacper wybiega za pieskiem na drogę, odskakuje jednak szybko unikając potrącenia. 

Przejechała psa i odjechała. Wszystko wydarzyło się na oczach 8- letniego dziecka
zdjęcie: Dobrosław B

Kobieta kierująca szarym, niewielkim samochodem na kartuskich numerach przystaje na chwilkę, ale jednak podejmuje decyzję o pospiesznym odjechaniu z miejsca wydarzenia w stronę ulicy Oliwskiej. Chłopiec niesie w ramionach krwawiacego szczeniaka, a gdy widzi, że ten nie żyje w rozpaczy zakrywa twarz rękami i ucieka przed siebie. Możemy różnie oceniać tę sytuacje, głosy i opinie internautów w tej sprawie są bardzo podzielone. 

Zadajemy pytania, czy rodzice dziecka mogli temu zapobiec? Czy wiedzieli, co robi ich pociecha? Czy kierowca mógł zwolnić? Czy mógł się zatrzymać i sprawdzić co się dzieje z dzieckiem pozostawionym samemu w tak trudnej sytuacji? Nie wszystko możemy w życiu kontrolować, ale pewne jest, że warto zachować czujność i przewidywać możliwe warianty wydarzeń. Sprawą zajmuje się policja i ustala jej szczegóły. 

Obraz tej tragedii nie jest odosobnionym przypadkiem. Codziennie na drogach giną pod kołami nie tylko zwierzęta domowe i dzikie, ale też dzieci i osoby dorosłe. Czasami kierowca nie jest już w stanie zahamować, gdy ryzyko jest zbyt duże. Bywa, że zwierzę bez należytej opieki swojego pana wbiega bardzo szybko pod koła i na zahamowanie auta jest już za późno. Wowczas szok przeżywa nie tylko właściciel, ale też kierowca pojazdu. 

Rozpacz i przerażenie dziecka, które doświadczyło śmierci psiego przyjaciela, jest straszna i potrzeba, czasu, aby się z nią uporać. Czasem uraz pozostaje na dłużej i taka sytuacja wymaga konsultacji psychologicznej. Pamiętajmy, że nasze zwierzątka, czy dzieci są bezpieczne na tyle, na ile to bezpieczeństwo im zapewnimy. Tak łatwo stracić czujność na kilka sekund...których nie można już cofnąć.
loading...