Na kolanach błagała lekarzy, by jej pomogli. Twierdzili, że to tylko przekwitanie

Karen Yardley skończyła 50 lat i ma pięcioro dzieci. To właśnie na wieku kobiety skupili się lekarze, którym Brytyjka opowiadała o swoim złym samopoczuciu. Bóle głowy, nagłe wahania nastroju, bezsenność oraz ciągłe zmęczenie nie pozwalały jej normalnie funkcjonować. Medycy przez dwa lata twierdzili, że Karen starzeje się, a jej objawy to nic innego, jak przekwitanie.


zdjęcie: mirror.co.uk


Karen przez potworny ból głowy nie mogła spać oraz nie potrafiła się skupić na pracy. Miała wahania nastroju od smutku przez złość i rozdrażnienie. Jednak zawsze jej emocje wracały do normy, ale ból głowy stawał się tak nieznośny, że Karen czuła się bezradność.

Początkowo Brytyjka lekceważyła objawy, ale kiedy ból nasilił się, poszła do lekarza. – Dzieci okropnie się o mnie martwiły, ale starałam się zrobić wszystko, by nie zauważyły tego, jak bardzo jest mi źle. W końcu zaczęłam mieć problemy z oczami i nie mogłam zawozić ich do szkoły – opowiada w rozmowie z mirror.co.uk. 

Wówczas Karen była już po kilku wizytach w szpitalu. Lekarze cały czas twierdzili, że pacjentka wchodzi w okres przekwitania i musi pogodzić się z gorszym samopoczuciem. Ich zdaniem Karen nie była chora. Brytyjka otrzymała tabletki na złagodzenie objawów menopauzy i leki antydepresyjne. 


źródło: FAKT.PL