Koniec śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka

Coraz bliżej wyjaśnienia śmierci Igora Stachowiaka. 25-latek zmarł w połowie maja 2016 roku na posterunku policji przy ulicy Trzemeskiej we Wrocławiu. Śledztwo w tej sprawie przeniesiono najpierw z Wrocławia do Legnicy, a ostatecznie, zgodnie z prośbą rodziny do Poznania. I to tam właśnie ma się ono niedługo zakończyć.

zdjęcie ilustracyjne: pixabay

Postępowanie prowadzone w Prokuraturze Okręgowej w Poznaniu dobiega końca. Podczas śledztwa wykonano dwie sekcje zwłok – jedną we Wrocławiu, drugą w Poznaniu. W akta sprawy włączono również opinię biegłych z Łodzi oraz wiele stron z przesłuchań świadków. Znalazło się tam również nagranie z policyjnego tasera, które po opublikowaniu go przez dziennikarzy TVN Superwizjer wywołało medialną burzę.

Jak informowała niedawno rzecznik poznańskiej prokuratury, Magdalena Mazur-Prus, ostatnim krokiem jest zapoznanie się stron z aktami sprawy. Ta czynność już dobiegła końca. Zarówno rodzina Igora Stachowiaka, jak i obrońcy policjantów znają już ich treść. Śledczym pozostaje zatem sporządzenie aktu oskarżenia.

Jak powiedziała Radiu Wrocław Mazur-Prus, postępowanie ma zostać zakończone do końca tego tygodnia, a później w ciągu 14 dni zostanie sporządzony akt oskarżenia, który trafi do wrocławskiego sądu. – Wszystkie nasze obecnie działania zamierzają do tego by zakończyć postępowanie dziś lub jutro – mówi prokurator Magdalena Mazur-Prus.

Czterech policjantów – Adam W., Łukasz R., Paweł P. oraz Paweł G. – usłyszało zarzuty przekroczenia uprawnień i znęcania się nad 25-letnim Igorem Stachowiakiem. Żaden z tych funkcjonariuszy nie pracuje już w policji. Stanowiska w związku z tą sprawą stracili również szefowie wrocławskich struktur mundurowych: między innymi komendant wojewódzki Arkadiusz Golanowski oraz komendant miejski Dariusz Kokornaczyk.

źródło: Radio Wrocław / KryminalnaPolska